Jestem jąkajłą! Jąkanie się po udarze mózgu?
Nie trzeba mieć afazji* po udarze, żeby odczuwać problemy komunikacyjne (przedostatnia neurolog, którą widziałam, powiedziała, że jestem szczęściarą, że udar uderzył w prawą stronę mózgu, gdyby był lewostronny, miałabym na pewno afazję).
Ja od początku mówiłam, że po udarze się bardziej jąkam. Absolutnie tego nie wymyślałam. Nie mam stuprocentowej pewności z czego wynikają (i wynikały te problemy), pewnie z dwóch rzeczy - porażenia mięśni twarzy i problemów z koncentracją.
W moim pierwszym wypisie ze szpitala, w opinii neuropsychologa (z której długo nabijaliśmy się z przyjaciółmi) stoi, że zgłaszałam subiektywne odczucie jąkania, ale konsultacja tego nie potwierdziła. Czyli - czułam problem, ale ekspert go nie potwierdził. Później było podobnie. Pani neurologopeda powiedziała, że nie mam żadnych problemów artykulacyjnych. Ciężko było mi się z tym zgodzić, bo ja je odczuwałam, i wiedziałam, że muszę nad tym ciężko pracować i że nigdy już nie czeka mnie już angaż w radiu.
Z tym problemem można sobie poradzić, jeśli nie zatraciło się umiejętności czytania.
Pani neurolog z mojej udarówki zasugerowała, żeby poczytać sobie codziennie na głos - przy tekstach pisanych zdarzają się inne słowa, których używamy, na co dzień, dłuższe, zagraniczne, nie zamienimy ich na inne, żeby było łatwiej Rodzice tego bardzo pilnowali, zwłaszcza tato, który zdobył sobie miano "rehabilitacyjnego kapo", czytałam mu na głos nową książkę Cejrowskiego. Nadawała się, miała krótkie rozdziały, każdy jest trochę zamkniętą całostką...
W czasie pierwszych 2,5 miesiąca w szpitalach przeczytałam 2,5 książki na głos i wiele artykułów. W Konstancinie czytałam na korytarzu (żeby nie przeszkadzać współlokatorkom), i najzabawniej było wtedy, kiedy przychodzili inni pacjenci, żeby posłuchać tej książki w odcinkach. Bywało tak, że najpierw przechodzili kilka razy, nie przyznając się, że słuchają, potem się dosiadali. I czasem dziękowali, a nawet chwalili... To było naprawdę super. W swojej bezużyteczności czułam się lepiej. Pozdrawiam moich słuchaczy! W szczególności pana Czarka, który pewnie nie ma pojęcia o istnienia tej strony. Do tej pory staram się codziennie czytać na głos. Widzę dużą różnicę w łatwości mówienia i częstości zacinania się, w okresach, w których czytam regularnie i pozostałych. Do tego wykonuję masaże i ćwiczenia, ale czuję, że czytanie pomaga najwięcej. Kolejną wartością w tym wszystkim jest to, że czytając na głos, łatwiej jakoś jest się skoncentrować. Serio. Te dwie książki przeczytane były przeze mnie wtedy, kiedy, cicha lektura była u mnie prawie niemożliwa. A je do tej pory pamiętam mniej więcej:) Naprawdę polecam czytanie na głos.
* czym jest afazja? Na tej stronie tłumaczą to w przystępny sposób, ale w skrócie chodzi o utratę umiejętności używania mowy na skutek problemu neurologicznego.
Dodaj komentarz!
Witam, Pani Kasiu Mam nadzieję, że te wszystkie Pani teksty nie znikną. Proszę pomyśleć za jakiś czas o wydaniu tego drukiem. To nieoceniona wiedza dla innych ludzi borykających się z takim problemem. Ostatnio pozwoliłam sobie wydrukować i dać mamie do przeczytania Pani tekst o piciu wody. Moje słowa nie podziałały. Za to Pani słowo pisane zdziałało cuda - mama sama woła o szklankę picia regularnie co dwie godziny. DZIĘKUJĘ. Życzę dużo samozaparcia, siły i wytrwałości (szczególnie na szpitalnym wikcie).
Odpowiedz
To byla duza ulga jak juz pierwszej nocy po przebudzeniu probowalas trajkotac :D
Odpowiedz
Te wszystkie zaświadczenia lekarskie - nic, tylko się nabijać z nich ; P
Odpowiedz
jeszcze jedno - dobrze napisałaś o 999. Po długiej rozmowie z numerem 112 przekierowano mnie do szpitalnej dyspozytorki, której musiałam drugi raz tłumaczyć dokładnie to samo, co wydłużyło dojazd karetki do nas. Warto mieć na lodówce takie skrótowe numery spisane, bo w panice serio można nawet to zapomnieć!
Odpowiedz
Potwierdzam słowa Stefana - na chwilę obecną numer 112 w Polsce to ciągle niedziałający bubel. Z doświadczenia wiem, że rozmowa z operatorem 112 WYDŁUŻA podjęcie decyzji o zadysponowaniu karetki o minimum 30 sek. plus dwa razy mówimy to samo. Operator 112 NIE jest dyspozytorem medycznym, a tylko taki może zebrać wywiad medyczny i zadysponować karetkę.
Odpowiedz