Co zabrać ze sobą do szpitala?
Kiedy masz udar, raczej nie spakujesz sobie torby, żeby mieć wszystko, co najpotrzebniejsze pod ręką, ale do kolejnych pobytów, rehabilitacji i badań, możesz się przygotować. Ja zawsze biorę za dużo, ale teraz nie popełnię tego błędu.
Z pobytu w Konstancinie wracałam pełną torebką, dwoma plecakami i torbą podróżną. Aż dziw, że gdzieś to pomieściłam. Tylko że tam każdy pacjent miał swoją małą szafę. Nie w każdym szpitalu mamy ten komfort.
Niezbędnik: na każdy, nawet krótki pobyt, należy zabrać:
- Sztućce! - minimum nóż, widelec, łyżka, łyżeczka też się przydaje, jak się samemu robi herbatkę. Czasem (chyba coraz rzadziej) na oddziałach mają sztućce, ale bywa tak, że jednego dnia starczy dla ciebie noża, a następnego nagle wszystkie znikają. To pacjenci kradną/chowają sztućce. Swoich też trzeba pilnować, lubią "zostać pożyczone".
- Kubek - są oddziały, na których herbatkę/kompot wlewają do kubków pacjentów i nie ma zmiłuj. Tak było na drugiej rehabilitacji.
- Papier toaletowy - z tym różnie bywa. Na odnowionym, ślicznym oddziale kardiologii, na którym leżałam, programowo nie było papieru toaletowego, a z kolei na obydwu rehabilitacjach nie było z tym problemu. Tylko że czasem w weekendy papier znikał. Też przypuszczam, że niektórym pacjentom, mogło go brakować;
- Pidżamka i ze dwie zmiany bielizny - nawet jeśli to ma być jedna noc, zawsze może coś wypaść "po drodze" i zamiast w piątek, wyjdziesz w poniedziałek;
- Długopis/pisak - do podpisywania jedzenia, czasem dokumentów, do testów, na rehabilitacji neurologicznej też do rozwiązywania zadań domowych...
- Zwykłe przybory do higieny w wersji minimum - jak najmniej!
- Klapki
- Dokumentacja medyczna (najlepiej ksero) - nawet chirurg leczący twoje hemoroidy będzie chciał zajrzeć do ostatniego wypisu ze szpitala, w szpitalu na sto procent upomną się o wszystko, co już się nazbierało.
- Dowód osobisty!!!
- Telefon z ładowarką
- Ręczniczek
- Woda mineralna
Na dłużej:
- dwuzłotówki ratujące życie - jeśli chcesz się napić kawy z automatu/kupić coś w kiosku/obejrzeć coś w TV szpitalnej... W ostatnim szpitalu w jakim byłam niestety telewizory były na salach, działały tylko na dwuzłotówki. Wieczorami korytarze zapełniały się kobietami w szlafrokach, które niczym zombie przemierzały kilometry z drobniakami w dłoni, szukając kogoś, kto im zamieni ich garść na dwie dwuzłotówy;
- Przedłużacz - jeśli masz do naładowania coś więcej, niż telefon, przedłużacz ratuje życie.
- Coś do rozrywki - jeśli masz taką możliwość, zamiast miliona książek i laptopów, radzę wziąć tablet. Jeśli nie, weź sobie jedną książkę i jedną gazetę; Jak się skończy, wymienisz się z kimś.
- Materiałowa torebka - nie mając pewności, czy na danym oddziale zdarzają się kradzieże, warto, wychodząc na badania/do toalety/gdziekolwiek - włożyć wszystkie precjoza do torebki i nosić ze sobą. Nie chcę wzbudzać w nikim poczucia, że zło czai się wszędzie, mi w szpitalu zginął tylko balsam do ciała i myślę, że któraś z moich współlokatorek po prostu go przez pomyłkę zapakowała ze sobą, ale z tego co słyszałam, kradzieże się zdarzają;
- Herbata/kawa - na oddziałach zazwyczaj można sobie zrobić herbatkę czy kawkę (zazwyczaj są też lodówki. Uwaga! - żarcie trzeba podpisywać, sanepid wymaga podobno, można się zdziwić, kiedy nagle zniknie nam mleko...) Kiedy masz wrażenie, że jesteś tu na dożywociu, nie ma świata poza szpitalem i nigdy już zobaczysz świata za murem...
- Balsam do ciała - w szpitalu skóra robi się sucha i szorstka jak pergamin. Nie polecam;
- Zatyczki do uszu - dorośli chrapią. Jeśli nie chrapią, to pochrapują. Jeśli nie pochrapują, to sapią tak, jakby chcieli. Zatyczki się przydają, serio.
- należy dobrze przemyśleć sobie ubrania - jeśli ktoś nad odwiedza - pakujemy się inaczej, jeśli nie - inaczej, jeśli idziemy do szpitala na rehabilitację miesięczną, to nawet jeśli ktoś nad odwiedza 2 razy w tygodniu, trudno uniknąć drobnej przepierki. Jeśli coś mi jeszcze przyjdzie do głowy, na pewno wyedytuję wpis;)
Dodaj komentarz!
oczywiście zapomniałam ostatnio papieru toaletowego i wody, dobrze że sklepik był jeszcze czynny...;)
Odpowiedz
Do szpitala przede-wszystkim należy zabrać "Nadzieje"
Odpowiedz
Zgadzam się moja mama ma udar chyba i połowę żecxy biore
Zgadzam się moja mama ma udar chyba i połowę żecxy biore