Przyczyny udaru: Witamina D a udar mózgu? A my się kryjemy przed koronowirusem...
Jak u was z pogodą? W Szczecinie pięknie! Chociaż z temperaturą bywa różnie, ale słońce świeci niemal od początku mojej kwarantanny. Mojej, bo rozpoczęłam ją nieco wcześniej niż ta oficjalna;) I patrzę tęsnie w okno, bo nie przysługują mi nawet jednoosobowe spacerki w lesie - jestem przeziębiona od 3 tygodni. Już niby przechodzi, ale nagle pojawia się podwyższona temperatura i drapanie w gardle... Dziwnie to wygląda, ale co tam. Rzecz w tym, że w ogóle nie wychodzę na dwór. Naturalnej witaminki D3 mam poziom zero. I tak zazwyczaj było jej mało, bo przez mój toczeń nie mogę wychodzić na słońce, ale zawsze mogło mnie ono pogrzać przez kapelusz, chustkę albo krem z filtrem. Dlatego od dawna suplementuję witaminę D. Codziennie. Pierwsze pytanie brzmi:
czy niedobór witaminy D może być przyczyną udaru mózgu?
No, powiem tak: z badań wynika, że... nie wiadomo;) Nie wiadomo, bo wyniki badań różnią się, nawet diametralnie, jeśli chodzi o to, czy rozważamy bycie bezpośrednią przyczynę. W jednych czytam, że tak, w innych, że nie... A szczerze mówiąc nie umiem ocenić, które są bardziej wiarygodne od innych. Zostańmy może przy takim stwierdzeniu. Jeśli chodzi jednak o bycie przyczyną pośrednią, czyli przyczynianie się do powstania chorób, które są przyczynami udaru (ufff, trudne zdanie) - tak. No i bieda. Niedobór witaminy D ma wpływ na powstawanie udarów mózgu. Pośredni,.to już na pewno, bezpośredni, hmm, nie do końca;) Ale nie nie to jest najważniejsze, bo
- większość Polaków ma niedobory witaminy D,
- Jej brak jest niebezpieczny dla zdrowia, powoduje wiele chorób i dolegliwości.
tada!
Jakie dolegliwości powoduje niedobór witaminy D?
Przyczynia się on do powstania takich dolegliwości jak:
- problemów w funkcjonowaniu układu nerwowego,
- depresja !!!
- nadciśnienie,
- ogólne osłabienie,
- szybkie przemęczanie się,
- bezsenność
- obniżenie odporności,
- problemy z kośćmi i układem kostnym (złamania, zwyrodnienia, osteoporoza, osteomalacja (rozmiękanie kości),
- choroby autoimmunologiczne,
- problemy ze skórą (od stanów zapalnych po atopowe zapalenie skóry),
- wypadanie zębów,
- rozwój niektórych nowotworów,
- i inne.
Jest tego naprawdę mnóstwo. I to nie jest tak, że jaaaaaaaaaaakoś daleko wpływa, ale tak wyraźnie, że np. moja psycholog wysłała mnie na badanie poziomu witaminy D, żeby upewnić się, czy moja depresja nie ma takiego "prozaicznego" podłoża. Nie zdążyłam, ale od dawna suplementuję i mam nadzieję, że jest ok.
A to tylko u dorosłych. Kolejnym pytaniem jest
Czy patrzenie przez wpływa na syntetyzowanie witaminy D?
Niestety nie. Po prostu. Wprawdzie promienie UV przenikają przez szyby, jednak ni te, co trzeba. Produkcję witaminy D inicjują promienie UVB, ale to promienie UVA do nas docierają. Znaczy to, że jeśli nawet cały dzień będzie wam słońce świecić prosto w oczy, kiedy jedziecie autem, witamina D się nie wyprodukuje. No, chyba że macie kabriolety. Tego wam życzę;)
Tęsknię za słonkiem.
Tak po ludzku. Nawet przed kwarantanną za mało spacerowałam, wiecie, zima, później siedziałam z Tarą, ale to mało ważne, bo przecież i tak zima, padało itp. tęsknię za słonkiem, bolą mnie oczy od czytania i siedzenia przed ekranem, bo co może innego robić chory w łóżku (proszę o propozycje!)? I tęsknię za słońcem i świeżym powietrzem. Niech tylko się poczuję zdrowa, będę robić kółka wokół domu! Bo chyba w ogródku nie dostanę mandau 30.000 zł? :)
Oby!
PS
zdjęcia ze starych wakacji... Tak bardzo chciałabym gdzieś pojechać, chciała... Ale patrząc na świat teraz to chyba prędko się nie stanie...
Dodaj komentarz!