Jak ruchem zmienić umysł?:)
Jakim cudem udało mi się wczoraj SPONTANICZNIE wstać i pójść na marszobieg?
Zaczęłam oglądać film "Jak ruchem zmieniać umysł" Joanny Wojsiat i Fundaji Veritas. Po jakichś 20 minutach pomyślałam, że no ku.wa, jeśli nie wyjdę teraz s domu, to już przed 22 będzie za późno, żeby iść do parku koło domu (jakoś wolę nie spacerować samotnie po parkach w nocy). Pomyślałam też, że nie mam zrobionych kroków i w czasie dość krótkiego spaceru na pewno ich nie zrobię. Więc ubrałam koszulkę, buty i poszłam.
Minuta truchtu
Minuta chodzenia
Minuta truchtu
Minuta marszu
Minuta truchtu.
***
Nie chciałam o tym pisać na Insta i na Facebooku, bo nie wiem, czy to nie jest chwilowy zryw, ale powiem tak:
Po raz pierwszy od nie wiem kiedy, wyszłam intensywnie się poruszać nie po to, żeby spalić coś, co zjadłam, czy żeby chociaż w swojej głowie odpracować przebyty/nadchodzący atak obrzarstwa.
Już to samo wystarczy, żeby po prostu polecić z CAŁEJ SIŁY film dr Asi Wojsiat. (Bo to jest PRAWIE cud. Ok, moja psycholożka, powiedziałaby, ze to ja zrobiłam, nie film, więc: przy pomocy filmu WYSZŁAM NA TRENING.)
Polecam, mimo że jeszcze nie skończyłam go oglądać.
Chcę go obejrzeć razem z rodzicami, brata też zaproszę, jeśli znajdzie czas:)
***
Nie wiem, czy tego pierdolnięcia starczy na dluzszy czas, ale mam przeczucie, że tak.
***
Mam na maksa zniszczony mózg.
3 udary mózgu.
Padaczka poudarowa.
Wieloletnia depresja.
Otyłość (wpływa na zdrowie mózgu).
Toczeń.
Plus wiele innych chorób.
Jeśli ruch, ten zaplanowany i spontaniczny pomoże mi o niego zadbać, to wchodzę w to.
***
Planuję zjeść jutro pierwszego gryza marchewki od operacji bariatrycznej. Znacie moje przeboje, więc idę delikatnie. Wymioty dalej się utrzymują, ale w mniejszym stopniu, więc próbuję z różnymi rzeczami. Jestem podekscytowana ????
Dodaj komentarz!