Czy cisza może regenerować mózg
Jedną z rzeczy, które najbardziej dziwią osoby słuchające o mojej poudarowej podróży jest to, że nie słucham muzyki.
Ale jak to? Nic? W ogóle? Nigdy?
No nie. Muzyka mnie męczy. Czasem bardziej niż kilkugodzinna praca. Odcina mnie. Słucham muzyki, kiedy jestem na nią „skazana” (tak, wiem, jak to brzmi;p), czyli poza domem, w sklepach (tylko czy to można nazwać „słuchaniem”?), w biurze (przecież nie będę narzucać swoich dziwactw światu), w aucie… W aucie nawet lubię. Podróżowanie autem z moim bratem jest jedną z większych moich przyjemności. Wtedy nawet śpiewamy (czasem;p). W domu sporadycznie. Wtedy, kiedy chcę powspominać i jestem świeża jak nadmorskie mieszkanie przewietrzone po burzy.
Co ciekawe (dla mnie, dla was pewnie mniej;p) audycje mówione nie męczą mnie tak bardzo;))
Często zastanawiam się, dlaczego moja łepetyna tak zareagowała. Dlaczego tak mam, skoro muzykę traktuje się jak narzędzie rehabilitacyjne, nawet w pierwszych godzinach po udarze mózgu? A teraz okazało się, że
Cisza jest potrzebna mózgowi bardziej, niż powszechnie myślimy.
Koleżanka podlinkowała ostatnio tekst z portalu Dobre Wiadomości (fajny, polecam!), gdzie napisano:
” Do niedawna uważano, że neurony nie są w stanie się regenerować. Jednak wraz z rozwojem neurogenezy okazało się, że teza ta jest nieprawdziwa. Nie jest jeszcze jasne, co dokładnie promuje regenerację nerwowo-mózgową, ale istnieją cenne wskazówki umożliwiające rozwiązanie. Jedną z nich jest cisza.”
Badanie na szczurach, ale jak interesujące! Zwłaszcza, że jego wyniki powtórzyły się w innych badaniah! :)
Już dwie godziny ciszy dziennie stymulowało zwiększenie liczby komórek w hipokampie, czyli tam, gdzie mogą powstawać nowe komórki mózgu. A potem te komórki się specjalizowały, czyli na moje powstawały nowe neurony i połączenia neuronalne, które sensownie sfunkcjonalizowały nasze komórkowe noworodki. Cisza pomagała w przekształceniu się komórek i znalezieniu dla nich dobrego miejsca.
Czyli.. W ciszy nasze mózgi rosną;)
Jeszcze inne ciekawostki?
- Hałas może prowadzić różnych dolegliwości. Od podniesienia hormonu stresu (jakbyśmy nie mieli go już za dużo), do, i tu się zaskoczyłam, „fizycznych” chorób, np. serca
- Cisza pomaga w rozluźnieniu się i odstresowaniu, stymuluje też nasze możliwości kognitywne.
- Cisza pomaga w jaśniejszym myśleniu,
- Nawet już 5 minut ciszy dziennie pomaga w pracy wzgórków górnych (takie części mózgu. Tak, ja też o nich rzadko słyszę ; )), a dzięki temu nasze mózgi mają większą zdolność do empatii i ekscytacji.
- W hałasie jesteśmy bardziej zestresowani, a cisza relaksuje, pozwala na uwolnienie się serotoniny (hormon szczęścia), endorfin (też hormony szczęścia;p), oksytocyny( (hormon miłości ; ))...
- W czasie ciszy „myślimy lepiej”. To znaczy zwiększają się nasze możliwości kognitywne, lepiej się skupiamy, myślimy szybciej, lepiej pamiętamy… Co nam, udarowcom jest supermocno przydatne, prawda?
- Przerwy w muzyce relaksacyjnej są bardziej relaksujące niż muzyka relaksacyjna. I tak, są na to dowody naukowe!
- Ciągły hałas w którym żyjemy ma swoją nazwę. Noise pollution, czyli zanieczyszczenie hałasem. Cóż, smog nie jest jedynym zanieczyszczeniem, z jakim musimy sobie poradzić, jest ich więcej.
To wszystko jest tak ciekawe, że chce mi się wczytywać dalej i dalej, ae też chce mi się spać, więc nie będę;)
Myślę sobie, że świat nam się odwrócił. Uznajemy ciszę jako odstępstwo od reguły, a hałas za normalność. A czy logika nie podpowiada, że powinno być odwrotnie? Ale mniejsza o to.
a tu okazuje się, że moje ciało jest mądrzejsze ode mnie.
Wie, że cisza pomaga w regeneracji mózgu.
Że cisza jest dobrym środkiem na porost mózgu. A wiecie, życie przeżyte w hałasie nie dało mi wielu okazji do przeżycia ciszy. I myślę, że jak usłyszę coooooooooooooooo? Dlaczego nie słuchasz muzyki, będę odpowiadać czymś w stylu „no, po prostu mam małą plantację neuronów w hipokampie”;)
A tak z ciekawości... Kiedy ostatnio siedzieliście w ciszy?:)
**************
ps.
zdjęcia pochodza znad jeziora, które umiłowało moje serce. i gdzie było i pięknie, ale już wtedy, kiedy przestaliśmy jeździć tam na wakacje, a zaczęliśmy zajeżdżać po drodze gdzie indziej.
i tak - na tym zdjęciu, to jestem nastoletnia ja, chyba z czasów liceum. tak na siebie patrzę i myślę, że dużo bym dała za powrot do tamtych włosów, wagi i, oczywiście, zdrowia ;)
https://dobrewiadomosci.net.pl/20749-cisza-niezbedna-dla-regeneracji-mozgu/?fbclid=IwAR3kXLSZ9EjUGsQcaH-D-soiNrYBt6I8Uv0Dsvc7B7MTIUdu-mXqQxVdQCU
https://upliftconnect.com/science-says-silence-is-vital-for-our-brains/
https://exploringyourmind.com/what-five-minutes-of-silence-can-do-for-your-brain-2/
https://www.iahe.com/docs/articles/Science_Says_Silence_Is_Much_More_Important_To_Our_Brains_Than_We_Think.pdf
Science_Says_Silence_Is_Much_More_Important_To_Our_Brains_Than_We_Think
https://zapier.com/blog/silence-health-productivity/
https://nomadrs.com/research-suggest-silence-reduces-stress-and-help-think-clearly/
Dodaj komentarz!