A z marchewki zupa marchwiowo-imbirowa! Przepis
Lubię marchewki. Surowe, sokowe, zupowe, tarte z jabłkiem, w ciastach, z piekarnika, nawet lubię na nich jeździć...
tak, to ja!
Oczywiście nie muszę nikogo przekonywać do tego, że marchew to dla udarowca samo dobro... MIĘDZY INNYMI je się ją przy cukrzycach (ale surową, ze względu na IG), miażdżycach, ma dużo przeciwutleniaczy (neutralizują wolne rodniki), witaminek - mnóstwo, również z grupy B (!), C, E, K, H i kwasu foliowego - który zbawiennie działa na układ nerwowy (łykam go codziennie!), bardzo dużo beta-karotenu i tak dalej.... Ostatnio w lodówce miałam niewiele ponad marchewki i musiałam zrobić coś obiadowego. Tak więc powstała moja pierwsza - i od razu pyszna jak z restauracji - zupa marchewkowa. Powtarzałam ją kilka razy i za każdym razem była udana i smakowała wszystkim wokół. Polecam!
Oto potrzebne składniki:
- 6 sporych marchewek
- ząbków czosnku;
- bulion warzywny/bulion z kostki;
- kilka cm korzenia imbiru
- sporo całkiem/imbir w proszku
- ostra papryka świeża/w proszku
- trochę oliwy;
- sól i pieprz;
- łyżka mascarpone (idealnie się tu sprawdza jako zabielacz)
- kukurydza do robienia popcornu.
Z powyższych składników wyjdzie nawet więcej niż 6 takich małych talerzyków jak na zdjęciu. Można zupkę zrobić z dwóch marchwi i dwóch ząbków czosnku.
Co się da, myjemy i obieramy i siekamy (wyciskamy) na drobne kawałki.
Czosnek i paprykę wrzucamy na gorący olej, a po kilku sekundach dorzucamy do tego cały imbir.
Trochę to trzymamy na ogniu, tylko trzeba uważać, żeby nie przypalić czosnku, bo spalony czosnek jest niedobry i zabije inne smaki. Do tego wrzucamy marchew i zalewamy bulionem - tak, żeby był kilka cm ponad marchewkę, solimy i pieprzymy, jeśli bulion był bez soli, na dużym ogniu gotujemy wszystko.
Można trochę pogotować wszystko we wrzątku. I zmniejszamy ogień pod garem i gotujemy dalej jakieś pół godziny. Po wszystkim całość blendujemy, dodajemy łyżkę mascarpone i mieszamy dokładnie. Próbujemy. Jeśli uważamy że jest mało ostre/imbirowe - doprawiamy papryką/pieprzez/imbirem w proszku. Uwaga! łatwo przesadzić z imbirem. Można podać bez niczego, pyszniej będzie z groszkiem ptysiowym lub grzankami, ale rewelacyjnie do podania nadaje się świeży popcorn. Smacznego!
Dodaj komentarz!
Naprawdę pyszna zupka, polecam
Odpowiedz
czemu moje imie od kupy dzieli tylko jedno słowo ;(
Odpowiedz
Witam, Pani Kasiu. Czytam Pani artykuły na bieżąco. Ten jest porażający. To tak jakbym czytała historię mamy. Też wyrywała cewniki i inne rurki, zrzucała pampersy i ta trauma z przewijaniem. Na szczęście ja nie miałam od początku problemu z pampersami i ich zawartością. Teraz jesteśmy na etapie: " a może się uda do toalety?". Fajnie, że nazywa Pani niektóre rzeczy po imieniu. Ostatnio mama poznała Pani historię i może zrozumiała, że nie tylko jej przydarzył się udar. No i że można z tym żyć. Pozdrawiam ciepło.
Odpowiedz
Byłem, widziałem, jadłem - polecam! :)
Odpowiedz