oddawanie moczu po udarze mózgu. druga strona medalu
oddawanie moczu po udarze vol. 2.
bo czemu nie. bo jest majówka, bo kolejki na dworcach do toalet sa długie a czystość kibli pozostawia sporo do życzenia.
bo jestem wściekła. słońce świeci, a mnie nie stać na przyjemniejszy tekst.
pisałam już o tym, jak paskudnym przeżyciem jest zrobienie siku w majtki. pisałam, że pampersy pokazały mi, że nie ma co się wstydzić ciała. A teraz w drugą stronę: jak to jest nie móc oddać moczu.
chcesz, próbujesz, a nie możesz. inny rodzaj koszmaru.
jesli miałabym wymieniać problemy, które do tej pory mam, to to, że nie mam całkowitej kontroli nad.pęcherzem. i choć nie chodzi tu o to, że popuszczam. To inny problem.
Idzie w drugą stronę. Próbuję próbuję i próbuję i nic. Bardzo często się to zdarza.
Czuję, że pęcherz jest pełen i nic. Wtedy trzeba czasu. Nawet kilku minut. I co wtedy?
W domu, spoko. Ale poza domem to tragedia.
Robię sobie wtedy masaż tam, gdzie jest pęcherz i po jakimś czasie... Ale cholera. Naprawdę. dziwacznie się z tym czuję.
Czy to slabość mięśni? Niedowład? Brak kontroli? Nie znalazłam odpowiedzi na to pytanie. Ale i nie szukałam zbyt intensywnie. Naprawdę dużym problemem ta sytuacja jest poza domem, w jakimkolwiek obcym miejscu, a w kiblach publicznych to więcej niż tragedia. Nie dość, ze kolejki, że brak intymności (cóż, tak jest), zapachy, rozmowy, jak zrobić ten cholerny masaż i masować podbrzusze i oczekiwać efektów?
Nie wiem, może zapytam. Czy ktokolwiek z was miał taki problem?
Tak swoją drogą to długo zabierałam się do napisania tego tekstu. W sensie hmm. Myślałam, że już dawno poza mną te fizjologiczne i ossobiste treści, że już nie będzie o sikaniu, kupie, rzyganiu, o przewijaniu, podkładaniu kaczek, myciu. Tzn. o tym wszystkim z osobistej perspektywy. Przecież już tyle czasu minęło...
A tu niespodzianka! Znowu oddawanie moczu po udarze mózgu. I jest ok;)
[tutaj] pisałam o czymś odwrotnym - nietrzymaniu moczu, które jest gorsze od odwronego problemu. Ale nie znaczy to, że teraz z moim sikaniem jest dobrze;))
[tutaj] o tym, dlaczego nie lubię kibli:)
Dodaj komentarz!
Mój tato niecałe trzy tygodnie temu też miał udar mózgu. I dzisiaj w obecności mojego brata też niestety zrobił siku jeszcze leżąc w łóżku. Bardzo go to podlamalo. Dodatkowy problem w tym że ma słabo funkcjonujące nerki i powinien DUŻO pić. Na nieszczęście takie wpadki tylko jeszcze bardziej go do picia zniechęcają.. Jak my mu mamy pomóc?..
Odpowiedz