Masaże po udarze
Pierwszy raz od udaru zapisano mi masaże, takie prawdziwe, ciała, nie buzi.
Jednego dnia mam masowaną rąsię, drugiego - nóżkę i tak jestem sobie masowana.
Szczerze mówiąc zastanawiałm się, po co mi ten masaż. I tak nie mam wiele czucia, ale nogi i ręki używam. Dłoni! o toooo tak. Jak rano czasem nie umiem rozluźnić dłooni w ogóle, tak po masowanku jest bajka. Przez jakiś czas, oczywiście.
Zapomniałam zapytać lekarza, po co udarczykowi masaż, więc zapytałam masażysty. Odpowiedział krótko, zapisałam dopiero po chwili, więc mam nadzieję, że nie przeinaczyłam jego słów.
Masaż pobudza receptory pobudza mięśnie (tu nie mam pewności, chyba użył innego słowa) rozluźnia mięśnie. Tadam. Źle brzmi? Nawet zdrowym się przyda, prawda?;) Ale to dla kogoś, kto przebył udar przeszło rok temu. Dla świeżych pacjentów wygląda to chyba bardziej skomplikowanie. Na wielu stronach google mi podpowiada, że warto, ale podpowiedzi są albo bardzo ogólnikowe, albo jak przepisany podręcznik dla studentów fizjoterapii.
Wykonałam jednak pracę i wiem już dlaczego warto masować! Masaże, oprócz tego że pobudzają receptory, pobudzają mięśnie (ważne przy wiotkości), rozluźniają mięśnie (ważne przy spastyczności), dodałabym jeszcze, że pomagają w zapobieganiu odleżynom, pobudzają chorą półkulę, przyzwyczajają pacjenta do dotyku (serio!), pomagają w dostatecznym ukrwieniu i odżywieniu tkanek... Jak to robić, nie wiem. Mi łapę dla rozluźnienia rozcierano, tak szybko, jakbyście próbowali rozpalić patykiem ognisko przez tarcie. Tego masażu obecnego nie wytłumaczę łatwo słowami, więc jak macie znajomego fizjoterapeutę, to pytajcie śmiało, każdy z nich powinien wiedzieć jak się masuje. I po co!
Ja sobie masuję łapkę piłką z kolcami:) i czasem strumieniem wody. I oczywiście często robię sobie masaż buzi szczoteczką:) Dla czucia i rozluźnienia. A co!
Ze swojej strony żałuję, że niestety na udarówce fizjoterapeuci są tacy zajęci, że ewentualnie może im starczyć na westchnięcie "ach, przydałoby się tu pomasować". Wideo wygląda fajnie, może warto się zainspirować:)
Dodaj komentarz!