Galeria twarzy (20): list czytelniczki + czy chory to kłopot + czy to był drugi wylew?
Dostałam list. Rozdzierający. I mimo że mam dobre doświadczenia szpitalno-rehabilitacyjne wiem, że tak bywa. Starość w chorobie jest podwójnie trudna. Tak dla chorych, jak dla jego rodzin. Sytuację komplikują nagłe zmiany, które biorą się z, właśnie czego? Najgorzej chyba myśleć, że coś bardzo złego się tam zadziało, że to był drugi wylew, niezdiagnozowany po prostu.
Tak jak pisałam. To wszystko jest rozdzierające. Oddaję głos czytelniczce.
(...) widzę jak w bardzo wielu miejscach panuje brak widzenia drugiego człowieka. Brak uważności. I to tam gdzie właśnie być powinna taka uważnośc - w służbie zdrowia.
Takiego chorego 80-latka najlepiej dla wielu lekarzy/pielęgniarek jest spacyfikować prochami żeby się nie ruszał zamiast walczyć żeby wrócił do zdrowia.
Moja tata nie ma pełnej rehabilitacji bo ?nie współpracuje?. I szlag mnie trafia bo właśnie po to jest potrzebna rehabilitacja żeby zaczął współpracować.
Dziś zastałam go w stanie prawie nieprzytomnego a panie opiekunki stwierdziły ze on tak ?posypia? a to był pierwszy raz kiedy był w takim stanie (ja jestem u niego codziennie).
Gdybym nie przyszła i nie zrobiła niestety zamieszania to pewnie siedziałby tak do wieczora.
Obawiam się ze on miał drugi wylew albo udar bo był bardzo słaby i jakoś bardzo na lewo się przechylał ale lekarz po badaniu stwierdził ze nie. A potem usłyszałam ze nawet jeśli tak to lekarze w szpitalu nic na to nie poradzą.
Nie wiem czy to ja za dużo oczekuje? Czy naprawdę tak jest ze nic w takich sytuacjach nie można zrobić.
Czuje się bezsilna i chyba poszukam lepszego miejsca dla taty z lepszą opieką.
PS
zapraszam do zapoznania się z tekstami, w których opisuję inne historie osób po udarze.
Dodaj komentarz!